Mianocice - wieś położona na terenie gminy Książ Wielki w powiecie miechowskim. Pierwsze pisemne wzmianki o Mianocicach miały miejsce w 1381 roku. Na przestrzeni wieków Mianocice wielokrotnie zmieniały właścicieli. Najpierw (1385) byli to Melsztyńscy herbu Leliwa, następnie od 1411 Rabsztyńscy herbu Topór.
W XV wieku jako właściciel wymieniany jest Krystyn Mianocki, a w XVII Adam Boner - następnie dobra przechodziły w ręce Stanisławskich, Oleśnickich, Branickich, Myszkowskich, Morsztynów, Kossów, Jordanów, Lubomirskich, ponownie Morsztynów i Lanckorońskich.
Po Lanckorońskim właścicielami byli w kolejności: Piotr Steikeller, Antoni Helcel, Julia z Helclów Hallerowa, Józef Antoni Haller, Józef Marian Haller, a po jego śmierci odziedziczyła je żona Józefa Mariana - Helena Hallerowa z Oskierków i jej syn Cezary Józef.
Dzięki współpracy Cezarego Emila Hallera, męża Julii z Helclów, z wydawcą Słownika Geograficznego Królestwa Polskiego i Innych Krajów Słowiańskich, możemy się dowiedzieć wiecej o Mianocicach w XIX wieku.
Antoni Helcel, który kupił Mianocice od Piotra Steinkellera uporządkował majątek, wystawił murowane budynki, odbudował stary mianocki dwór. W 1885 roku dobra Mianocice miały obszar 2465 morgów i składały się z folwarków: Mianocice, Cisia Wola, Małoszów, Trąba i Brzeziny oraz wsi: Mianocice, Cisia Wola i Małoszów.
W 1881 roku spłonął dwór, który został niebawem odbudowany. W folwarku usytuowano młyn oraz browar produkujący dwa gatunki piwa. Cezary wspomina, że w lesie zwanym Zbójeckie Jamy znajduje się zasypane wejście do jaskini, którą w poszukiwaniu skarbów spenetrował Lanckoroński. Być może jest to jaskinia - jedyna w powiecie - położona w kierunku zachodnim od karczmy w Antolce.
Do dziś w pobliżu pałacu stoją figury: Jana Kantego z 1744 roku, wystawiona przez Jordanów oraz św. Krzysztofa na okrągłej, wysokiej kolumnie, której wieku nie sposób ustalić.
Kilka słów należy się rodzinom posiadającym Mianocice w XIX i XX wieku. Na początek Helclowie - była to krakowska rodzina kupiecka pochodząca z Niemiec. Cesarz Rudolf nadał jej szlachectwo w 1538 roku. Pierwotne brzmienie nazwiska to Hoelzel von Sternstein. Pierwszy pisownię nazwiska na Helcel zmienił Antoni Zygmunt. Jego ojciec, też Antoni, wzbogacił się na handlu zbożem, winem i artykułami kolonialnymi. Był jednym z najbogatszych kupców w Krakowie. Oprócz nieruchomości w Krakowie zakupił także majątki ziemskie w Królestwie Polskim - Rzędowice, a następnie Mianocice, gdzie doprowadził gospodarkę do rozkwitu.
W 1841 roku Heroldia Królestwa Polskiego przyznała Helclom dziedziczne szlachectwo. Córka Antoniego i Józefy Sonntag wyszła za mąż w 1850 roku za Cezarego Emila Hallera de Hallenburg wnosząc w posagu Mianocice, Małoszów i Cisią Wolę. Od tego momentu rozpoczyna się prawie stuletnia obecność Hallerów w Mianocicach.
Cezary Emil był synem Józefa, prezesa Senatu Wolnego Miasta Krakowa. Ukończył filozofię na Uniwersytecie Krakowskim, a następnie agronomię na Uczelni Rolno-Leśnej w Hohenheim. W 1844 roku objął w dzierżawę od ojca część dóbr chrzanowskich. W 1845 roku brał udział w spisku rewolucyjnym (więziony potem w Koźlu i Raciborzu), a następnie w wydarzeniach krakowskich 1848 roku.
W Mianocicach zajmował się wraz żoną działalnością charytatywną. W ich majątku była ochronka i szpitalik prowadzony przez s.s. Felicjanki.
Za zorganizowanie pomocy finansowej dla oddziałów powstańczych w 1863 roku został skazany przez sąd we Lwowie na 8 lat twierdzy. W 1866 roku udało mu się uzyskac amnestię. W tym samym roku wszedł do Sejmu Galicyjskiego we Lwowie. W 1874 roku zamieszkał na stałe w Mianocicach.
Piotr Antoni Steikeller - kupiec i przemysłowiec. Założył w 1826 roku jeden z największych w Królestwie Polskim domów bankowych; w Żarkach koło Częstochowy zbudował dużą fabrykę maszyn; budował zakłady przemysłowe w Warszawie, produkujące między innymi powozy i omnibusy, zwane steikellerkami. Był inicjatorem budowy linii kolejowej Warszawsko-Dąbrowskiej. Wybudował koło Będzina hutę cynku, natomiast walcownie cynku założył w Wielkiej Brytanii i we Francji.
Dbał o swych pracowników, podpisywał z nimi umowy o pracę a także zapewniał mieszkania. Z jego inicjatywy powstał szpital górniczy w Jaworznie. Można powiedzieć, że wyprzedził o wiele lat epokę w której żył.